"Obiecanki cacanki, a podwyżki nie ma.", "Panie Prezydencie, kiedy korekta budżetu?" - z takimi transparentami pojawiły się na sesji rady miejskiej Legnicy pracownice Miejskiego Ośrodka pomocy Społecznej. W ten sposób domagały się uchwalonej jeszcze w grudniu podwyżki. Uchwalonej przez radnych PO - PIS z błędem. Stąd potrzebna była korekta budżetu, którą mógł zaproponować jedynie prezydent. Zaproponował, ale - jak mówi przewodniczący rady miejskiej Jarosław Rabczenko - na ostatnią chwilę.
Presja stąd, że od losów korekty budżetu zależała też wypłata podwyżki dla pracowników MOPS-u.
Rada Miejska ostatecznie, po kilkugodzinnej batalii słownej, przyjęła zaproponowaną przez prezydenta uchwałę budżetową. dzięki temu podwyżki w MOPS-ie staną się faktem.
Reklama
Reklama