Kto pamięta PRL, pamięta i takie kolejki, O ile słusznie miniony system minął, o tyle kolejki pozostały. Przynajmniej w paszportówce. Każdego dnia, zanim biuro w Legnicy zostanie otwarte, przed drzwiami stoi sznur ludzi.
Beata Mindur - szefowa legnickiej paszportówki dodaje, że kolejki w Legnicy są i tak nieco mniejsze niż chociażby we Wrocławiu. Stąd w legnickiej paszportówce, w kolejce, spotkać można choćby mieszkańców stolicy Dolnego Śląska.
Każdego dnia w legnickiej paszportówce obsługiwanych jet po kilkaset osób. Wśród petentów są nie tylko zainteresowani paszportem, ale i obcokrajowcy zainteresowani pobytem w Polsce.
Reklama
Reklama