Pomnikiem przyrody nie był, ale takie miał wymiary. 150-letni dąb padł ofiarą wandali. Złodzieje mieli wielkie szczęście, że przy ścince tak potężnego drzewa nie zginęli - nie ukrywa Maciej Krzak z nadleśnictwa Bolesławiec.
Złodziejami okazali się mieszkańcy okolic Bolesławca. Dąb ścięli prawdopodobniej licząc na zysk za drewno. Trudno byłoby in jednak nawet pocięte drzewo wywieźć za jednym razem. Było zbyt duże.
Leśnicy straty oszacowali na 48 tys. zł.
Reklama
Reklama