Jedni w domach suszą pęki mięty, czy lawendę, inni - konopie indyjskie. Tak było w przypadku mieszkańca gminy Złotoryja, którego posesja została przeszukana przez policjantów. Dzięki temu ponad tysiąc porcji narkotyków nie trafi na czarny rynek - mówi Dominika Kwakszys ze złotoryjskiej policji
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Decyzją prokuratora został objęty policyjnym dozorem. Za posiadanie znacznych ilości narkotyków grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Reklama
Reklama