Jest astronomiczna, jest kalendarzowa i jest ta prawdziwa, długo wyczekiwana... wiosna. Mieszkańcy podchojnowskiej Jaroszówki za początek wiosny uznają przylot swojego bociana, który od lat mieszka w gnieździe w centrum wsi. Bociek przyleciał więc wiosnę można uznać za oficjalnie rozpoczętą. Mówi przyrodnik Jerzy Kucharski
Reklama
Reklama