W lubińskim sztabie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy od godziny 15. rozpoczęło się liczenie pieniędzy. W tym roku jest łatwiej, ponieważ harcerzom w liczeniu pomagają bankowe maszyny. Około 20. było już 25 tysięcy złotych. Mimo mroźnej aury lubińscy wolontariusze zbierali do późnych godzin wieczornych. Jak twierdzą - lubinianie byli bardzo hojni. Szczodrzy w tym roku okazali się także sponsorzy, dzięki którym harcerze mogli nie tylko zbierać, ale dzielić się z innymi.
Liczenie pieniędzy zakończyło się o trzeciej nad ranem. W sumie lubiński sztab WOŚP zebrał 62 tysiące złotych.
Reklama
Reklama