Na tym interesie wyszła jak Zabłocki na mydle. Legniczanka na jednym z portali wystawiła na sprzedaż meble. Szybko znalazł się zainteresowany, ale - jak się okazało - nie kupnem, a wyłudzeniem od kobiety pieniędzy - przestrzega Anna Tersa z legnickiej policji
Niech ten przykład z Legnicy będzie kolejnym ostrzeżeniem, by nie ufać w rozmowach telefonicznych nieznanym osobom, a już na pewno nie klikać w nadesłane linki, czy podawać komuś kody BLIK.
Reklama
Reklama