Na 10 lat więzienia legnicki sąd skazał Grzegorza K. za usiłowanie gwałtu, do którego doszło na legnickim dworcu kolejowym. Mężczyzna ma też zapłacić pokrzywdzonej zadośćuczynienie w kwocie 10 tys. zł. Jeżeli chodzi o zasadniczą część wyroku, dotyczącą usiłowania gwałtu - uznajemy karę za sprawiedliwą, choć prokurator domagał się 12 lat pozbawienia wolności - mówi Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy
Prokuratura zwróci się jednak do sadu o pisemne uzasadnienie wyroku i wówczas podejmie decyzję co do ewentualnej apelacji, ale już tylko w zakresie wysokości zadośćuczynienia dla pokrzywdzonej (prokurator żądał 20 tys. zł) i w tej części wyroku, która dotyczyła skazania za posiadanie narkotyków. Przypomnijmy, do zdarzenia doszło 9 listopada ub. roku w Legnicy. Grzegorz K. przyjechał do Legnicy pociągiem, bo właśnie wyszedł z więzienia. Cały dzień kręcił się po legnickim dworcu kolejowym. Był nawet wypraszany przez służbę ochrony kolei. W końcu ukrył się w damskiej toalecie i tam zaczaił się i zaatakował pierwszą kobietę, która weszła. Na szczęście, krzyki kobiety usłyszał strażnik i ruszył z pomocą. Dzięki temu do gwałtu nie doszło.
Reklama
Reklama