Wracali z zakładowej Wigilii. Czekali właśnie na transport, którym mieli dotrzeć do domów. Nie dotarli. Trafili do szpitala, bo - zupełnie bez powodu- zostali zaatakowani nożem przez nieznanego im mężczyznę. Do tych dramatycznych scen doszło pod koniec grudnia ub. roku w Chojnowie.
Dwóch rannych mężczyzn, w tym jeden ciężko, trafili do szpitala. Po 10 dniach intensywnej pracy policji i prokuratury ustalono i zatrzymano sprawcę. To 26-letni Mateusz W. spod Chojnowa, który- zdaniem śledczych- nie miał najmniejszych powodów do tego, by zaatakować zupełnie przypadkowe osoby.
Mateusz W. jest już w tymczasowym areszcie. Spędzi tu 3 miesiące. Grozi mu jednak nawet dożywocie.
Reklama
Reklama