To wydaje się aż nieprawdopodobne, ale tak właśnie było. W jednym z kantorów przy autostradzie A 4 wymieniono półtora miliona euro na 6 mln 200 tys. zł. Jak się okazało, zdecydowana większość obcej waluty była podróbą, wydrukowaną w drukarni w Zgorzelcu. Jeden ze sprawców - Tomasz Z. jest już tymczasowo aresztowany, a dwaj jego wspólnicy poszukiwani są listami gończymi.
Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Legnicy dodaje, że w drukarni w Zgorzelcu znaleziono nie tylko dowody na to, że tu powstały fałszywe banknoty. Znaleziono tu również podrobione produkty lecznicze, środki farmaceutyczne oraz linię do ich produkcji. Za fałszowanie pieniędzy w więzieniu spędzić można nawet 25 lat, a za puszczenie fałszywek w obieg- 10 lat.
Reklama
Reklama