Karkonosze znane są z przepięknych widoków, tras narciarskich i szlaków turystycznych. To także miejsce, gdzie spotkamy wyjątkową na skalę Europy faunę i florę. Jednak to, co najbardziej zadziwia, to karkonoskie torfowiska i mokradła, a tych nie brakuje. Torfowiska subalpejskie możemy zaobserwować min. podążając szlakiem z Polany do Słonecznika i Pielgrzymów. To właśnie dla ochrony tych wyjątkowych miejsc Karkonoski Park Narodowy wykonał w tym roku nowe kładki, dzięki którym turyści mogą podziwiać te niezwykłe miejsca, nie wydeptując szlaków, mówi dyrektor KPN Andrzej Raj
Prace te odebrała Rada Naukowa KPN. Jak podkreśla Anna Mitek z KPN, wybór trwałych materiałów pozwoli na korzystanie z kładek przez wiele lat
Prace te zostały wykonane w ramach Projektu Poprawa stanu łączności ekologicznej w Karkonoskim Parku Narodowym i jego otulinie. Uzyskał on wsparcie ze środków otrzymanych od Islandii, Liechtensteinu i Norwegii w ramach funduszy EOG (85%) oraz budżetu państwa (15%).
Przydatność kładek ocenia dr Marek Dobrowolski - główny specjalista ds. ochrony przyrody
oraz prof. Piotr Migoń, przewodniczący Rady Naukowej KPN
Inwestycja kosztowała nieco ponad 1000 złotych za metr. Istniejące tam 202 metry bieżące kładek chroniące mokradła Polany przed wydeptywaniem i zaburzaniem stosunków wodnych wymagały interwencji. Nowe kładki zostały wybudowane w taki sposób, by były bezpieczne i możliwie długo wytrzymały. Nawierzchnia jest ryflowana, a użyte materiały powinny wystarczyć na lata. Pale są z drewna dębowego, kleszcze oraz legary z drewna modrzewiowego impregnowanego ciśnieniowo, a na podłogę kładek wykorzystane zostało drewno modrzewiowe, ryflowane przeciw poślizgowi oraz w celu zmniejszenia naprężeń. Pale umieszczono w miarę możliwości w gruncie na głębokość 0,4 do 0,6 m w rozstawie od osi pala śr. 0,7 do 0,9 m. Rozstaw pomiędzy poszczególnymi rzędami pali to 2 m. Zastosowana technologia umożliwi wykorzystanie kładek w razie potrzeby przez ratowników górskich i ich quady, na co pozwala szerokość i nośność kładek. Deski z poszycia zdemontowanych kładek zostały ułożone w sterty i zostaną wykorzystane do zabudowy istniejących jeszcze w Parku antropogenicznych rynien erozyjnych, które odbierają wodę i wpływają niekorzystnie na górskie mokradła.
Reklama
Reklama