-- Trwa kolejny dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Rosjanie ostrzeliwują Mariupol oraz Charków. -Jestem bardzo przestraszony, że jest tam moja rodzina. W Mariupolu jest strasznie. Nie ma już dostępu do telefonu. Nie wiem, co z moją rodziną – mówi nam Ukrainiec, który wyruszył na pomoc swoim Rodakom.
Update Required To play the media you will need to either update your browser to a recent version or update your Flash plugin.
Reklama
Reklama