To była nietypowa interwencja policjantów z jaworskiej drogówki. Trzy małe dzikie kaczuszki błąkały się na przystanku autobusowym. Bez "kaczych rodziców", jak się okazało, bo tych nigdzie w pobliżu widać nie było. Mundurowi nie pozostawili piskląt samych sobie, zabrali je do radiowozu i bezpiecznie przetransportowali do gospodarstwa rolnego. Więcej o tym niecodziennym zdarzeniu Ewa Kluczyńska z jaworskiej policji.
Reklama
Reklama