Adam Mikoś to 38-letni lubinianin i zawodnik Armii Polkowice. Dzisiaj zamiast walczyć na ringu, toczy walkę z rakiem. Lekarze wycieli mu nerkę, teraz okazuje się, że chłopak ma przerzuty, a jego stan jest poważny. Leczenie jest bardzo kosztowne i nie jest refundowane przez NFZ. Jego przyjaciele z klubu postanowili więc wziąć sprawy w swoje ręce i zorganizować zbiórkę pieniędzy.
24 lipca, w piątek, w lubińskim klubie "Beatka" odbędą się charytatywne występy, podczas których będzie można wesprzeć Adama. Mówi Ewa Kauch, współorganizatorka występów.
Reklama
Reklama