Ma zaledwie 15 lat, a na koncie włamanie i kradzież samochodu osobowego. Jak się okazało lubinian wcześniej uciekł z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego we Wrocławiu. Włamał się jednego z domów jednorodzinnych, którego właściciele wyjechali. Chłopak tłumaczył się, że chciał zdobyć jedzenie i ciepłe ubrania. Skusiły go jednak pozostawione kluczyki od auta zaparkowanego w garażu. Wsiadł w nie i odjechał. Policję o kradzieży powiadomił czujny sąsiad. Mówi Sylwia Serafin z lubińskiej policji.
Teraz sprawą chłopaka zajmie się Sąd Rodzinny i Nieletnich.
Reklama
Reklama