Wjechał na oznakowane przejście dla pieszych, mimo, że znajdowali się na nim piesi. Inne auta zatrzymały się, by przepuścić 7-letnią dziewczynkę przechodzącą przez pasy, a Emil M., który był pod wpływem narkotyków, wjechał prosto w dziecko. Mężczyzna nawet się nie zatrzymał. Uciekł, by na innej ulicy podpalić swój samochód, chcąc zatrzeć ślady. Tego samego dnia został zatrzymany. Kilkanaście dni po zdarzeniu 7-latka zmarła w szpitalu wskutek odniesionych obrażeń. Legnicka prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie tego tragicznego wypadku, do którego doszło 8 stycznia br. na ulicy Chojnowskiej w Legnicy. Emil M. usłyszał kilka zarzutów.
Jak dodaje Lidia Tkaczyszyn, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy, w toku śledztwa ustalono, że Emil M. wcześniej wielokrotnie naruszał przepisy ruchu drogowego. Był też karany za spowodowanie wypadku drogowego. W dniu, kiedy potrącił na pasach dziecko, nie miał prawa jazdy, bo zostało mu ono odebrane na 3 miesiące za znaczne przekroczenie prędkości. Tego dnia był także pod wpływem amfetaminy i metamfetaminy, a w mieszkaniu znaleziono także marihuanę.
W tej samej sprawie na ławie oskarżonych zasiądzie także Damian Sz. - kolega Emila M. Prokurator oskarżył tego mężczyznę o składanie fałszywych zeznań w śledztwie prowadzonym w tej sprawie.
Reklama
Reklama