Czy istniało ryzyko, że wały przeciwpowodziowe zostaną naruszone i wielka woda zaleje błyskawicznie kilka miejscowości? Odpowiedź na to pytanie ma przynieść śledztwo, które wszczęła Prokuratura Rejonowa w Głogowie. Kiedy Odrą szła fala powodziowa i ogłoszony był alarm przeciwpowodziowy, w miejscowości Bartodziej koło Głogowa rolnik wyjechał na pole, by zebrać kukurydzę. Mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy {multiplayer}a=240927130432643T460AGATA{/kindupplayer}Policję o tej sytuacji zawiadomił jeden z zaniepokojonych mieszkańców. Na miejscu pojawił się także jeden z pracowników Wód Polskich.
Update Required To play the media you will need to either update your browser to a recent version or update your Flash plugin.
Za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa zalania zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach grozi kara od 6 miesięcy do lat 8 pozbawienia wolności.
Reklama
Reklama