Smok, wielbłądy i legioniści, czyli Orszak Trzech Króli w Prochowicach. FOTO, FILM




Reklama


Reklama


Po raz 11. ulicami Prochowic przeszedł Orszak Trzech Króli. Uliczne jasełka rozpoczęła Msza święta w kościele Św. Jana Chrzciciela. Tam też można było obejrzeć pierwszą scenkę, gdy Maryja wraz z Józefem rozpoczynają wędrówkę do Betlejem, aby dać się zapisać podczas spisu ludności. Pojawili się też pasterze przebudzeni przez Anioły, które zwiastowały im Dobrą Nowinę. Następnie kolorowy orszak ruszył do Rynku. Na jego czele szła gwiazda, a za nią Józef wraz Maryją, która jechała na koniu. Na rynku uczestnicy Orszaku zawitali do Pałacu Króla Heroda, który, gdy dowiedział się, że w Betlejem narodził się przyszły król żydowski, poczuł się zagrożony i wydał rozkaz wymordowania wszystkich chłopców do lat dwóch. Następnie przeszli do karczmy, by na własne oczy przekonać się, że dla Józefa i Maryi nie było miejsce w gospodzie. Później zostali zaproszeni do stajenki betlejemskiej. Tam każdy z Trzech Orszaków oddał pokłon Jezusowi. Król Europy - Kacper przyjechał do Prochowic wraz ze swoimi legionistami. Przywiózł w darze kadzidło. Melchior- król Azji przybył w towarzystwie zielonego smoka, który symbolizował szczęście i pomyślność. Przy żłóbku zostawił złoto. Trzeciemu Królowi - Baltazarowi towarzyszyły wielbłądy. Władca z Afryki przekazał w darze mirrę - symbol cierpienia. Uliczne jasełka w Prochowicach zakończyło wspólne kolędowanie. Uczestnicy mogli poczęstować się gorącą herbatą oraz ciastem.





Orszak Trzech Króli w Prochowicach

 

 

 

 



Reklama


Reklama