Pożar wreszcie ugaszony. Zaangażowane były ogromne siły




Reklama


Reklama


Hektolitry wody, kilkaset pojazdów i setki ratowników. Strażacy z Bolesławca podsumowują jeden z większych w ostatnim czasie pożarów. Dopiero po 10 dobach udało się zakończyć akcję w Osłej koło Bolesławca. Przypomnijmy, na terenie zakładu, gdzie składowano hałdy różnego rodzaju śmieci, 5 sierpnia wybuchł pożar, który początkowo był tak mocno rozwinięty, że strażacy nawet nie mogli wejść na teren zakładu. 


Pryzmy śmieci zgromadzone były na dużym obszarze - ok. 2 hektarów. Każą hałdę trzeba było przerzucić i zalać wodą - stąd tak długotrwała akcja i  zaangażowanie wielu strażaków

Z kolei wody na dogaszanie tego pożaru szło tak dużo, że zabrakło jej w sieci hydrantowej. Strażacy musieli zatem dowozić wodę m.in. z pobliskiego stawu czy z baseny w Gromadce i ze zbiorników deszczówki należących do sąsiednich zakładów na tamtejszej strefie gospodarczej. 



Reklama


Reklama