Wpadł na gorącym uczynku, bo nie zauważył, że ktoś jest w domu




Reklama


Reklama


To się nazywa "strzał". 27-latek wpadł na gorącym uczynku. Włamał się przez okno do jednego z domków jednorodzinnych na terenie gminy Kunice i nie zauważył, że jest tam właścicielka. Kobieta zaalarmowała przez telefon męża, a ten powiadomił i policję i sąsiadów. Kiedy włamywacz się zorientował - ukrył się w krzakach. Na niewiele się to jednak zdało. - opowiada Anna Tersa z legnickiej komendy


  Mężczyzna, po krótkim pościgu, był już w rękach policji. Złodziejem okazał się mieszkaniec tej samej gminy. Jego łupem padła biżuteria warta co najmniej 10,5 tys. zł. 27-latek nie nacieszył się jednak swoim łupem. Trafił do policyjnego aresztu, a za kradzież z włamaniem grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.



Reklama


Reklama