Irysa wspomnienie…




Reklama


Reklama


Szalik, kapelusz, długi płaszcz i nieodłączne sztalugi. To jedyny jaworzanin, który za życia doczekał się własnej Galerii na jaworskim Rynku. Ryszard Irys Jaworski wprawdzie maluje już w niebie, niemniej jego Galeria wczoraj (niedziela, 28 września) zatętniła życiem. Przyjaciele i wielbiciele tego jedynego w swoim rodzaju artysty-oryginała, w niezwykły sposób rozsławiającego Jawor, niewątpliwej osobliwości miasta, w trzecią rocznicę Jego śmierci przyszli go powspominać, posłuchać Jego piosenek i wierszy oraz obejrzeć wizjonerskie obrazy. A także wzięli udział we mszy świętej w Jego intencji.



Posłuchaj także:

Irys maluje już w niebie…

Jako jedyny jaworzanin doczekał się, i to za życia, własnego skweru. Już nie usiądzie na nim ze sztalugami. Ryszard Irys Jaworski maluje już w niebie… Wczoraj (sobota, 29 września 2012 r.) w ostatniej drodze towarzyszyli Mu oprócz rodziny, m.in. przyjaciele, burmistrz i wielbiciele tego jedynego w swoim rodzaju artysty-oryginała, w niezwykły sposób rozsławiającego Jawor, niewątpliwej osobowości miasta.





Reklama


Reklama