Szybka interwencja policjanta zapobiegła tragedii




Reklama


Reklama


Przemysław Kwiatkowski, policjant z lubińskiej drogówki jechał do pracy. W miejscowości Turów zauważył dym i płomienie wydobywające się z komina domku jednorodzinnego. Natychmiast poinformował właściciela domu i pozostałych członków rodziny o zagrożeniu. Zadzwonił też do dyżurnego lubińskiej komendy, aby ten powiadomił straż pożarną. Gdyby nie szybka interwencja policjanta, pożar mógłby się skończyć tragicznie. Mówi Sylwia Serafin z KPP w Lubinie


Po przyjeździe straży pożarnej, policjant przekazał informacje dowódcy, a sam udał się na służbę, aby dalej pomagać innym ludziom.

 



Reklama


Reklama