Podpalacz z Legnicy najpierw trafił w ręce policjantów, teraz- decyzją sądu- jest już w tymczasowym areszcie. Kiedy w ubiegłym tygodniu w środku nocy w garażu połączonym z budynkiem mieszkalnym wybuchł pożar, od razu podejrzenia padły właśnie na tego mężczyznę. Na szczęście, nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał.
Update Required To play the media you will need to either update your browser to a recent version or update your Flash plugin.
Jak informuje Jagoda Ekiert z legnickiej policji, podpalacz już kilkanaście godzin po zdarzeniu był w rękach policji. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił prokuratorowi na postawienie 35-latkowi zarzutów. Sąd na wniosek prokuratora i policjantów zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
Reklama
Reklama