W pożarze stracili wszystko - na szczęście ocalili życie. Ruszyła już zbiórka




Reklama


Reklama


"Wydarzyło się coś, czego nie zapomnę do końca życia, nieszczęście które nie powinno się nigdy wydarzyć. Wczoraj dzieliłam się opłatkiem, jedliśmy rodzinną kolację, a dziś zbierałam spod gruzów resztki dokumentów i biżuterii z pożaru" - mówi pani Monika, która jest organizatorką zbiórki na rzecz pogorzelców z Legnicy, którzy w święta  w pożarze stracili dobytek całego życia. Na szczęście, udało się ocalić życie, choć jedna osoba, z oparzeniami, trafiła do szpitala w Nowej Soli.

Do pożaru w jednym z mieszkań w bloku na osiedlu Piekary doszło doszło nad ranem 25. grudnia. Kiedy strażacy dotarli na miejsce,  pożar był już mocno rozwinięty, a z mieszkania na parterze, przez okno wydobywał się dym.

- Strażacy po wejściu do mieszkania zastali rozwinięty pożar w jednym z pokoi. Ogień został ugaszony, nadpalone elementy wyposażenia mieszkania usunięte na zewnątrz, a mieszkanie oraz klatka schodowa zostały przewietrzone. Dodatkowo sprawdzono pomieszczenia kamerą termowizyjną w celu wykrycia ukrytych zarzewi ognia. W pożarze nie ucierpiały żadne osoby - informuje Straż Pożarna w Legnicy. 

Każdy z nas może pomóc pogorzelcom wrócić do ich domu. Potrzebny jest jednak gruntowny remont, którego koszt oszacowano na 200 tys. zł. Na pomagam.pl trwa już zbiórka na przebudowę mieszkania po pożarze, link TUTAJ.

 

 



Reklama


Reklama