Drogo zapłaci za skradzione whisky




Reklama


Reklama


Butelka whisky może go kosztować nawet 5 lat wolności. Legniczanin, który w jednym z marketów na terenie miasta skradł butelkę alkoholu, był gotowy szarpać się z ekspedientkami i klientem, by towaru nie oddać.


Anna Grześków z legnickiej komendy policji dodaje, że prokuratura objęła mężczyznę dozorem policyjnym połączonym z zakazem zbliżania się i kontaktowania z osobami pokrzywdzonymi. 



Reklama


Reklama