Wakacje studenta? W pracy




Reklama


Reklama


Wielu studentów wakacje wykorzystuje do tego, by podreperować swój budżet. I zamiast letnich wyjazdów - młodzież wybiera pracę. Pracodawcy bardzo chętnie zatrudniają studentów do 26. roku życia, bowiem nie muszą odprowadzać za nich składek. Mówi Iwona Kowalska- Matis, regionalny rzecznik ZUS na Dolnym Śląsku


  Inaczej sytuacja wygląda, gdy student zostaje zatrudniony na umowę o pracę. Wówczas do ubezpieczenia zgłaszany jest przez pracodawce, a to oznacza, że „wypada” z ubezpieczenia zdrowotnego „przy rodzicu”

Studentami, według przepisów ubezpieczeniowych, nie są osoby na studiach doktoranckich oraz podyplomowych, nawet, jeśli mają mniej niż 26 lat. Ze zwolnienia w opłacaniu składek nie skorzysta także student, który podpisuje umowę zlecenia z własnym pracodawcą, (u którego pracuje już na umowę o pracę). Jeśli ktoś skończył studia lub chwilowo nie ma statusu studenta (np. obronił licencjat i od października rozpocznie uzupełniające studia magisterskie), powinien poinformować o tym swojego zleceniodawcę. Będzie on musiał zgłosić takiego pracownika do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego oraz opłacać składki.

Po utracie prawa
Po ukończeniu przez studenta 26 lat obowiązek zgłoszenia go do ubezpieczenia ma szkoła wyższa (wystarczy to zgłosić w dziekanacie), pod warunkiem, że student nie ma innego tytułu do ubezpieczenia, jak np. umowa o pracę czy zlecenie. Gdy tak jest, to konieczne jest opłacanie składek z własnego tytułu. Natomiast dziecko, które jest pełnoletnie i się nie uczy, powinno zarejestrować się w urzędzie pracy. Wówczas UP zgłosi je do ubezpieczenia zdrowotnego.



Reklama


Reklama