Grzegorz zaszalał




Reklama


Reklama


Dolny Śląsk to jeden z najbardziej dotkniętych skutkami wichury regionów w Polsce. W powiecie legnickim strażacy interweniowali kilkadziesiąt razy, wyjeżdżając do powalonych drzew, zerwanych linii energetycznych  czy zerwanej blachodachówki. 

- 1/4 interwencji dotyczyła samej Legnicy. Tu mieliśmy do czynienia z zerwanymi arkuszami blachy z elewacji osiedlowych bloków, powalonymi drzewami czy zerwanymi  liniami  energetycznymi. W podlegnickich Złotnikach runęła ściana opuszczonej stodoły, w Legnickim Polu wiatr zerwał poszycie dachu z budynku Poczty. Na szczęście, nikomu nic się nie stało. - poinformował dyżurny stanowiska kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Legnicy.



Reklama


Reklama