Zabił? Oto jest pytanie




Reklama


Reklama


Znamy więcej szczegółów dotyczących tragicznych wydarzeń sprzed trzech dni w Legnicy, gdy na leśnej drodze w okolicach legnickiej huty znaleziono półprzytomnego 72-latka, który miał niemal całe ciało poparzone, a chwile później na posesji przy ul. Jaworzyńskiej znaleziono żonę tego mężczyzny. Już wiadomo, że kobieta zginęła od ciosów zadanych jej w głowę.


Prokuratura bada teraz ewentualny związek miedzy tymi zdarzeniami. Wiadomo, że w tym małżeństwie dochodziło do konfliktów, ale w  tej chwili Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy legnickiej prokuratury nie potwierdza, że to mąż najpierw zabił żonę, a potem sam siebie i swoje auto podpalił.

72-letni Bronisław Ś., znaleziony kilka metrów dalej od swojego płonącego auta w stanie krytycznym trafił do Centrum Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Mężczyzna w ośrodku specjalistycznym zmarł.



Reklama


Reklama