Po decyzji TSUE w Bogatyni wrze




Reklama


Reklama


Kwota będzie rosnąć z każdym dniem o kolejne pół miliona euro. Mowa o karze, jaką nałożył na Polskę Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej za to, że nie wstrzymano wydobycia węgla  w kopalni Turów. Negocjacje na linii Polska- Czechy trwają w tej sprawie od wielu miesięcy,  a w Bogatyni wrze. Mieszkańcy przede wszystkim martwią się o przyszłość swoich rodzin. Kopalnia powiązana z elektrownią to nie tylko kwestia bezpieczeństwa energetycznego Polski -  to także sprawa przeciętnego Kowalskiego mieszkającego w tym regionie.


Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział tymczasem, że kopalnia Turów  nie wstrzyma pracy. 



Reklama


Reklama