Czegoś takiego w historii Kolei Dolnośląskich dotąd nie było. Jedna z pasażerek pociągu zaatakowała konduktorkę i kilkakrotnie uderzyła ją w twarz. Całą, trwającą ponad 3 minuty, szarpaninę nagrywał telefonem komórkowym towarzysz agresywnej pasażerki. Młoda kobieta została poproszona wcześniej przez konduktorkę, by się przesiadła, bo zajęła miejsce dla konduktorów. Pasażerka bez słowa sprzeciwu miejsce zmieniła, a niespodziewanie zaatakowała, gdy pociąg dojeżdżał na stację.
Dziś w sądzie rejonowym we Wrocławiu ruszy proces przeciwko agresywnej pasażerce.
W związku z dzisiejszą publikacją, Zarząd Kolei Dolnośląskich przygotował oświadczenie w tej sprawie.
Poniżej treść oświadczenia:
18 czerwca 2018 r. w pociągu Kolei Dolnośląskich wjeżdżającym na stację Wrocław Główny doszło do fizycznej napaści na Konduktorkę, pełniącą w tym dniu służbę. Pokrzywdzony jest także Konduktor, który stanął w obronie koleżanki. Całe zdarzenie zarejestrował monitoring w pociągu.
W związku z wystąpieniem przez pokrzywdzonych Konduktorów o ściganie, prokuratura uznała, iż stopień społecznej szkodliwości czynu obliguje ją do potraktowania tej sprawy, jako ważnej z punku widzenia interesu społecznego, obejmując ją stosownym nadzorem. Prokuratura skierowała sprawę do sądu z wnioskiem o ukaranie.
To zdarzenie obnażyło niedopatrzenie Ustawodawcy. Mimo pełnienia odpowiedzialnej, ważnej i obarczonej dużym ryzykiem służby publicznej na rzecz obywateli, pracownicy Drużyn Konduktorskich nie zostali zaliczeni do kategorii funkcjonariuszy publicznych. W konsekwencji nie podlegają ochronie prawnej z urzędu.
Zarząd Kolei Dolnośląskich dołoży starań, by pracownicy obsługi pociągu, odpowiadający za bezpieczeństwo pasażerów, w codziennej służbie sami także czuli się bezpiecznie i komfortowo.
Damian Stawikowski
Prezes Zarządu Kolei Dolnośląskich
Reklama
Reklama