Kolejny raz ścieki sanitarne spłynęły do Odry. Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zapewnia, że wszystko jest pod kontrolą i podobne sytuacje nie powinny się już zdarzyć. Pierwszy raz cuchnąca czarna ciecz spłynęła do Odry pod koniec listopada, a o zdarzeniu zaalarmowali wędkarze, którzy zauważyli wypływające ścieki. Przedstawiciel PWiK tłumaczył wtedy że doszło do zatoru. Po tym zdarzeniu służby PWiK przeczyściły kanalizację i udrożniły system. Po sprawdzeniu okazało się, że na ulicy Dobrej jest połączenie sieci kanalizacji z częścią deszczową. Po opadach deszczu ścieki tą właśnie drogą przedostały się do Odry. Mówi Andrzej Krzemień, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Głogowie
To miało sprawić, że do podobnych sytuacji nie będzie dochodzić. Tymczasem do Odry znów wypłynęła śmierdząca ciecz
Zdaniem prezesa służby PWiK zrobiły wszystko aby taka sytuacja się nie powtórzyła, jednak nie może tego zagwarantować. Pracownicy przedsiębiorstwa zapewniają że ścieki sanitarne, które trafiły do rzeki nie są niebezpieczne dla zdrowia.
Reklama
Reklama