Uratowali go lekarze z Krakowa, ale... nadal walczy o życie




Reklama


Reklama


Dzięki pionierskiej terapii i nowoczesnej technologii krakowscy lekarze ze szpitala im. Ludwika Rydygiera uratowali życie pacjentowi, który miał poparzone 95 proc. ciała. Jego rokowania były fatalne. To oczywisty sukces. Niemniej 20-letni Kamil Dębicki z Marcinowic (gm. Mściwojów), który trafił do krakowskiego szpitala w skrajnie ciężkim stanie trzy miesiące temu po wybuchu butli z gazem w swoim domu, nadal walczy o życie.


Zobacz także: Ponad sto tysięcy zł dla Kamila

 Z pomocą dla poparzonego Kamila

Poparzonemu Kamilowi na pomoc rusz

Wybuch w Marcinowicach. Ma poparzone praktycznie całe ciało



Reklama


Reklama