Dziś już suchą stopą można przebrnąć przez ulicę Gumińskiego w Legnicy, ale po niedzielnych opadach ten rejon Legnicy wyglądał jak po powodzi. Ulica wręcz zniknęła pod wodą. Wczoraj specjalna komisja pojawiła się na miejscu i - jak mówi Andrzej Szymkowiak, dyr. Zarządu Dróg Miejskich w Legnicy - powodem tego, że kanalizacja deszczowa nie nadążała z odbieraniem wody były nie tylko wyjątkowo obfite opady, ale zapchane kratki ściekowe, w których znaleziono choćby resztki materiałów budowlanych.
Update Required To play the media you will need to either update your browser to a recent version or update your Flash plugin.
Na tym kontroli jednak nie koniec. Zarząd Dróg Miejskich zweryfikuje teraz, czy budynki wzdłuż ulicy Gumińskiego nie są "wpięte " do miejskiej kanalizacji deszczowej
Update Required To play the media you will need to either update your browser to a recent version or update your Flash plugin.
Odprowadzanie deszczówki z własnej posesji na ulicę można przypłacić mandatem do 1,5 tys. zł.
Reklama
Reklama