Mężczyzna, który w lipcu został przyłapany w Legnicy na tym, że wsiadł za kierownicę autobusu pod wpływem narkotyków, nie pracuje już w legnickim MPK. Jak się okazuje, spółka nie czekała z wyciągnięciem konsekwencji do momentu, aż badania krwi potwierdzą wynik narkotestu. Co ciekawe, 38-latek po tym incydencie w pracy się już nie pojawił.
Update Required To play the media you will need to either update your browser to a recent version or update your Flash plugin.
Reklama
Reklama