Oszustom znów się udało. Od małżeństwa z Legnicy wyłudzili 20 tys zł. 61-letnia kobieta i 65-mężczyzna byli przekonani, że biorą udział w akcji i pomagają policjantom. Zadzwonił do nich mężczyzna podający się za komisarza Andrzeja Sowę z Wydziału do walki z przestępczością bankową i pocztową. Rzekomy policjant powiedział, że bierze udział w akcji prowadzonej przeciwko zorganizowanej grupie przestępczej, w którą zamieszana jest kasjerka banku i listonosz. Oszust powiedział, że z konta bankowego małżeństwa przestępcy chcą ukraść pieniądze. Umiejętnie manipulując rozmową sprawca dowiedział się o posiadanych przez małżeństwo oszczędnościach na koncie bankowym. Kobieta postępowała zgodnie z instrukcjami podawanymi przez oszusta. 61 -latka wyszła z mieszkania i udała się do banku, skąd wypłaciła 20 000 złotych. Pracownica banku rozmawiała z seniorką i upewniała się czy kobieta nie padła ofiarą oszustwa, ta jednak zapewniała że pieniądze potrzebne są jej na leczenie. Następnie kobieta udała się we wskazane przez mężczyznę miejsce, gdzie przekazała pieniądze nieznanemu mężczyźnie, który podał hasło "Andrzej Sowa".

Jak nie stać się ofiarą oszustów? Przede wszystkim należy zachować ostrożność - jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności. Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów. W szczególności pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie. W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon, za policjanta - zakończmy rozmowę telefoniczną! Nie wdawajmy się w rozmowę z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich. Zwracamy się z ponownym apelem, zwłaszcza do osób młodych - informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie. Wykorzystujmy okoliczności - tak obiady świąteczne jak i przypadkowe spotkania na ulicy i ostrzegajmy bliskich przed zagrożeniami. Zwykła ostrożność może uchronić ich przed utratą zbieranych latami oszczędności.