Legnica szykuje się na wypadek wielkiej wody




Reklama


Reklama


Na drodze S 3 dochodzi do wypadku, wskutek którego do Kaczawy dostaje się substancja ropopochodna. Z wartkim nurtem chemikalia docierają do ujęcia wody pitnej, a to już sytuacja kryzysowa dla całego miasta. Jakby tego było mało - betonowy mur w wodociągach zaczyna przepuszczać wodę, która się spiętrzyła w wyniku wielkiej fali powodziowej. Natychmiast trzeba ustawić zaporę z worków z piaskiem, a w tym czasie do największego zbiornika wpada człowiek. Niestety, zanim dociera do niego pomoc- mężczyzna traci życie i policja rozpoczyna dochodzenie. To tylko kilka z epizodów bogatego scenariusza wielkich przeciwpowodziowych manewrów, które rozpoczęły się w Legnicy zebraniem sztabu kryzysowego i obrony cywilnej.


  Sławomir Masojć dyr.wydz. zarządzania kryzysowego dodaje, że jutro ( 24 kwietnia)  poziom Kaczawy się podniesie za sprawą wody wypuszczonej ze zbiornika retencyjnego w Słupie. Będzie też częściej niż zwykle słychać syreny straży pożarnej czy innych służb. Wszystko za sprawą ćwiczeń.



Reklama


Reklama