To dwa zupełnie różne zdarzenia. Oba tragiczne




Reklama


Reklama


Jest tymczasowy areszt dla 25-letniego Jana F., którego prokuratura oskarża o ciężkie uszkodzenie ciała ze skutkiem śmiertelnym. Mężczyźnie grozić może nawet dożywocie. Przypomnijmy, Jan F. został zatrzymany po tym, jak przy ul. Sudeckiej w Legnicy uderzył głową w twarz 33-latka, który przypadkowo zjawił się w garażu, gdzie trwało spotkanie towarzyskie. Nieprzytomnego 33-latka zabrało pogotowie ratunkowe. W szpitalu mężczyzna zmarł. W odstępstwie zaledwie dwóch tygodni to drugie zdarzenie, które kończy się tragicznie. Nie tak dawno głośno było o tym, jak mężczyzna wyszedł rano po chleb i już do domu nie wrócił, bo na ulicy został napadnięty przez mężczyznę, który go skopał na śmierć.  Mówi Lidia Tkaczyszyn , rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Legnicy.




Reklama


Reklama