Sołtys za kratami, ale mieszkańcy odwołać go nie chcą




Reklama


Reklama


Najpierw pojawiały się głosy, że we wsi panuje bezkrólewie, a po nadzwyczajnym wiejskim zebraniu okazało się, że mieszkańcy żadnych zmian nie chcą. Ale od początku. We wsi Kłębanowice w gminie Legnickie Pole od kwietnia nie ma komu gospodarzyć, bo sołtys tej wsi trafił za kraty za spowodowanie wypadku samochodowego. Pojawił się zarzut, że wójt nie zwołał w tej sprawie zebrania,a gdy je zwołał - mieszkańcy stwierdzili, że odwołać swojego sołtysa nie chcą.


Jak dodaje Henryk Babuśka, wójt gminy Legnickie Pole, w głosowaniu wzięło udział 43 mieszkańców sołectwa (ze 121 uprawnionych), co - jak na wiejskie zebrania- jest bardzo dobrą frekwencją. Za zwołaniem zebrania wyborczego było 4 mieszkańców, przeciwko było 37. Dwie osoby wstrzymały się od głosu. Sołtys, choć za kratami, na stanowisku zostaje. Prawdopodobnie od nowego roku będzie już we wsi osobiście.

 

 

 



Reklama


Reklama